COARIS
Eliza Rasińska-Buczkowska
Ul. Miła 5
78-449 Borne Sulinowo
Sondaż UCE RESEARCH wskazuje że 46 proc. młodych ludzi doświadcza mobbingu w miejscu pracy.
Wydawać by się mogło, że skoro rośnie świadomość wagi kultury pracy, środowiska pracy i etyki, standardów komunikacji i asertywności to tego rodzaju swoista przemoc powinna raczej zanikać, ale wzrasta.
Gdyby wplątać w te zagadnienia jeszcze różnice w zachowaniach i modelach pracy tudzież stylach zarządzania pod kątem generacji - można byłoby wyciągnąć wnioski że najbardziej "mobberogenne" środowiska skupiają w sobie reprezentantów starszego pokolenia. Oczywiście nie możemy generalizować środowiska z tej racji, że moda hejtu we wszelakich formach prezentowana przez młode pokolenia może i bije te starsze w rankingach na głowę. Krytyka w pracy w stylu "twardym" pozbawiona tak istotnych dzisiaj miękkich standardów komunikacji, akty sabotażu i zemsty na pracowniku, który dopuścił się nie akceptowanej postawy jeszcze dziś niestety nosi znamiona mobbingu. I wciąż rośnie.
Jak zatem ewoluował mobbing od "tumanow", "nierobów", nieudaczników?.
Choć zdarzają się i takie epitety jak powyższe w tym także i wyzwiska w stylu "hipokrytka" to zjawiska mobbingu możemy dopatrywać się np. w sposobach delegowania zadań, sposobie odbioru zadania, sposobach kontaktu bądź raczej jego uniemożliwiania, traktowania pracownika jak powietrze, przerywania jego wypowiedzi, izolowania pracownika, wydawania sprzecznych i bezsensownych poleceń, zlecania zadania a następnie stwierdzenia po jego wykonaniu, że jest już niepotrzebne. Zdarzają się przypadki kiedy to narzędzie jakim jest ocena pracownicza staje się niebezpiecznym narzędziem w rękach mobbera. Przykładem może być użycie w ocenie krzywdzącego sformułowania w stylu "leniwy" lub "bała się pandemii Covid". Nie temu służy ocena.
Jeśli tego typu zachowania występują na wielu płaszczyznach: komunikacji, naruszania wizerunku pracownika poprzez np. rozpowszechnianie plotek, uderzają w pozycję zawodową pracownika i występują z dużym natężeniem np min. raz w tygodniu, są uporczywe i długotrwałe wówczas takie zachowania można uznać za mobbing.
Mobbing to nie tylko agresja polegająca na krzyku, wyzwiskach, molestowaniu, czy użyciu siły - mobber potrafi wykończyć człowieka w białych rękawiczkach. Wiele firm promuje "rodzinna atmosferę", w których jednak wiele lat rządzą te same osoby w skostniałej strukturze, które nigdy nie poznały innych kultur, doprowadzając często do upolitycznienia firmy. Panuje tam ciężka, sabotażowa atmosfera, zaś zarządzanie ogranicza się do inwigilacji i ochrony własnych interesów. Takie środowiska niewietrzone sprzyjają rozwojowi praktyk mobbingowych.
Pamiętajmy, że mobbing to przestępstwo, a mobber to przestępca, który funkcjonuje w schemacie ciemnej triady: psychopatii, makiawelizmu, narcyzmu.
Pracownik młodej generacji chce pracować w firmie o transparentnych standardach zarządzania i kulturze.Takie środowisko pozwoli być atrakcyjnym pracodawcą na rynku pracy.